20 października, 2018

Sztokholm jesienią

Październik 2018. Krótka, za krótka, ale owocna pod wieloma względami, wizyta w Sztokholmie. Zaczęło się od hotelu: ponieważ mój był przebukowany a zjawiłem się późno (wieczorny lot z Warszawy opóźniony o ponad dwie godziny), więc skierowali mnie do hotelu po przeciwnej stronie ulicy należącego do tej samej firmy. I tu niespodzianka: każdy pokój ma swoją charakterystyczną fotografię umieszczoną na drzwiach (od strony korytarza):
Marking the rooms: a photo on the door
i na ścianie nad łóżkiem (widać kawałek łóżka i lampkę nad nim):
and over the bed inside the room

Może i nie warto było by o tym pisać, gdyby nie zachwyciła mnie fotografia umieszczona w moim pokoju. Przedstawia ona misję uliczną rozpoczętą 4 września 1992 i planowaną do 22 lutego 2222 roku, jak głosi napis poniżej stolika na lewo. Napis poniżej stolika na prawo: "Czy próbujesz żyć i umrzeć bez Jezusa???? Można też wyskoczyć bez spadochronu." Natomiast napis nad tym przenośnym stanowiskiem z książkami stwierdza bez ogródek: "Książki napisałam samodzielnie sama." Książka znajdująca się na stoliku ma tytuł "Narches och Spikar" (nie wiem jak to przetłumaczyć poza słowem och czyli i; spikar może znaczyć gwoździe albo pewne/niezachwiane wybory). Cena egzemplarza na misji ulicznej 37 koron. Tylko pozazdrościć i nie tylko miłej drzemki. Dawno nie widziałem tak poetycznego i budującego zdjęcia. Ale są i tacy, którzy uważają je za traumatyczne.
A w studni między nowoczesnymi blokami:
Would you like to have a cup of tea? - a view from my window in the hotel
Herbatę, kawę i parę innych rzeczy można też dostać w miejscu ulubionym przez Królową Krystynę (tę, która abdykowała po przejściu na katolicyzm) nad jeziorem Brunnsviken, po którym z zapałem jeździłem na łyżwach, kiedy mieszkałem w tej okolicy:
A site at Brunnsviken that was beloved by Queen Kristina
Te lipy podobno ją pamiętają. Kiedy rozeszła się wieść, że królowa lubi tu bywać, obrotny właściciel terenu zbudował gospodę, obecnie restauracja i hotel. Na ścianie jednego z jej pomieszczeń dziewiętnastowieczne malowidła biblijne:
Biblical pictures from XIX century on the inn wall
Israelis dance around the golden bull after leaving Egypt
A jak sam Sztokholm?
A Stockholm street
A church at the corner
A new building in the campus of Karolinska Institutet. Lectures of Nobel Prize laureates in medicine and physiology are now held here
I coś z prowincji:
A small church and a wooden bell tower
A puzzling machine
Koła tego pojazdu są wyższe niż duży samochód osobowy. A na zakończenie:
Time for dinner. Bye, bye.

16 października, 2018

Białystok

Październik 2018. Krótka wizyta w "Wersalu Północy", jak nazywano pałac Branickich w Białymstoku. Zdjęcia nocne i wieczorne, bo tylko wtedy miałem czas na spacer. Zaczniemy of ulicy Lipowej, głównego deptaku Białegostoku:
The monument of Marshall Pilsudski at Lipowa Str
The city hall by night

The city hall in the light and the cathedra in the background
Lipowa Str in the evening from the Saint Roch church
Modernistyczny kościół św. Rocha budowany w latach trzydziestych ubiegłego wieku (ach, jak dziwnie tak pisać), konsekrowany po wojnie, był jedną z najciekawszych propozycji architektonicznych międzywojennej Polski (pisał o nim niedawno Gość Niedzielny):
Saint Roch by night
Saint Roch in the evening
Jisus's hand and new moon
The interior of Saint Roch
The dome of Saint Roch
The Smolensk mauzoleum at the bottom of Saint Roch hill
Niestety nie udało mi sie wdrapać na wieżę św. Rocha ze względu na późną porę, widok podobno jest wspaniały a niebo było idealnie czyste. Z najnowszych nabytków architektonicznych Białegostoku - gmach opery:

The new opera house
Akurat dawali musical "Doktor Ziwago", można było wejść do środku i przez drzwi podsłuchać. A teraz największa atrakcja historyczna Białegostoku - pałac Branickich z XVII wieku, pieczołowicie odbudowany po zniszczeniach wojennych i poprzednich przeróbkach. Obecnie siedziba władz Białostockiego Uniwersytetu Medycznego.
Branicki Palace from the front
The palace gardens at the back
I trochę wnętrz:
The main lecture hall
Black Mother of God from Montserrat (near Barcelona) in the palace chappel
The university library
A w piwnicach muzeum:
Some would agree
A bit of philosophy
Who is this?
Did not get to Warsaw....
Pałacowe detale:
Some have tough life here
Problems with the basis?
I coś na dobranoc:
The palace from the front at 10 pm
And the closure