25 grudnia, 2018

Wieżyca

Wtorek, 25 grudnia, 2018, Święta Bożego Narodzenia. Odwilż, popaduje deszcz ze śniegiem. Zdobyliśmy mimo to szczyt Wieżycy (329 m npm). Ścieżka z parkingu koło Szymbarku (podejście zajmuje ok. 15 - 20 min):
On the way to the Wiezyca peak
 W okolicy szczytu wieża widokowa (w lecie wejście płatne):
Lookout tower at the Wiezyca peak
i krzyż na ciekawym trójnogu:
and the nearby cross
Fragment wejścia na wieżę:
Details of the tower
i trochę widoków (nieco ograniczonych):
Views from the tower
i las bukowy, powód stworzenia rezerwatu:
Beech forest on the Wiezyca hill
Ale na wieży niezły wydmuch, chociaż w lesie nie czuć wiatru:
Wind, mist, snow and rain on the tower top: look around and go down
 I to by było na tyle z tej górskiej wyprawy.





Zimowe Kaszuby

24 grudnia, Wigilia. Wczoraj wieczorem podsypało znowu trochę śniegu i dzisiaj rano miałem taki widok z okna:
a taki przez okno dachowe:
                     
Można tu pojeździć na nartach. Na stokach Wieżycy (329 m npm), najwyższe wzniesienie na Niżu Środkowoeuropejskim, znajduje się wyciągi narciarskie Koszałkowo, długość stoku to podobno 650 metrów, oraz wypożyczalnia sprzętu. Wygląda to tak:
Koszalkowo ski slope and lift, view from the top
and from the bottom
Przejechałem ten i sąsiedni stok dziewiętnaście razy. Z innych atrakcji sportowych Kościerzyny:
Swimming pool in Koscierzyna
Woda chłodniejsza niż w Oceanie Indyjskim ale atrakcji mnóstwo, włącznie z wielką rurą (niewidoczną na zdjęciu - wychodzi poza budynek) stanowiącą coś w rodzaju wodnego roller coster'u - wypróbowałem, polecam.
A zamiast bombek pod choinkę botaniczna zagadka:
Wesołych Świąt!




23 grudnia, 2018

Jednak zima

23 grudnia 2018. Na Kaszubach zima, wyciągi narciarskie czynne, choć warstwa naturalnego śniegu jeszcze nieduża i albo mgła albo popaduje śnieg. Więc kilka zimowych impresji:
 
Not much but nevertheless snow!
Miłośnikom Kaszub i języka kaszubskiego (kaszëbskô mòwa) coś miłego:
Names of villages and cities in Polish and Kashubian
Na rynku Kościerzyny choinka i olbrzymie prezenty:

Christmas tree in the main square of Koscierzyna
A przy rynku Bar PRL:

Some reminiscence (remastered) from the time of People Republic of Poland
a w nim zachęta z tych czasów dla wszystkich miłych pań:
My kitchen is my castle

16 grudnia, 2018

Zwierzaki i ptaki

Uzupełniłem zdjęciami wpis "Wulkany" (też widok na Kilimandżaro) i opisałem zdjęcia we wpisie "Kopytne".

A teraz dalszy ciąg wyników mojego safari. Było też trochę wody na tych suchych pustkowiach:
Mzima Springs: the main source of water for Mombasa
Te źródła dają 250 000 000 litrów wody dziennie, przefiltrowanej przez wulkaniczne skały Kyulu Hills i odprowadzanej wodociągiem do Mombasy (ponad 200 km). A w utworzonych przez potok jeziorkach hipopotamy:
Hippo: they stay in water the whole day around
Hipopotamy wychodzą na brzeg tylko nocą. Są to podobno najbardziej niebezpieczne dla ludzi zwierzęta w Afryce. Na ten spacer do źródeł, około 1 godzina od parkingu do parkingu, zresztą wybetonowaną ścieżką, poprowadził nas strażnik uzbrojony w karabin. Opowiadał, że kilka tygodni wcześniej szedł z polską grupą i nagle zorientował się, że minął lamparta leżącego na wielkim głazie tuż przy ścieżce. Lampart był już pomiędzy nim a grupą, czasu na ściągnięcie karabinu z ramienia i odbezpieczenie zero. Cała grupa przeszła obok lamparta, nie szczęknęła ani jedna migawka. Dobrze, że trafiło na Polaków... Kiedyś wchodziłem z obstawą dwu żołnierzy, ale tylko jeden był uzbrojony, na wulkan Muhavura (4127 m) koło Kisoro u zbiegu granic Ugandy, Konga i Rwandy. Spytałem co tu niebezpiecznego może się zdarzyć. A zdarza, że na ścieżce jest bawół (lubią w takich sytuacjach atakować). No i co wtedy? A, strzelam w powietrze.
Ale tym razem na ścieżce przy brzegu:
Baby vervet with its mother
A rano, jadłem sobie śniadanie kiedy na łąkę przed restauracją wyszło stado pawianów i spokojnie dołączyło do konsumpcji; interesowały je tam przede wszystkim owady, koniki polne i szarańcza:
A troop of baboons joined us during breakfast; they had insects in their menu
Wiewiórki w Afryce nie chodzą po drzewach:

Unstriped ground squirrel
ale nie mają nic przeciwko jaszczurkom:
together with Agama Lizard (male)
Góralek skalny musi uważać, bo w pobliżu kręci się lampart (góralki to bardzo bliscy krewniacy słoni):
Rock hyrax
No to jeszcze szakal:
Blacked-Backed Jackal
i żółw (żółwie w porze suchej zakopują się w piasek i hibernują):
Leopard Tortoise

A teraz trochę ptaków:
Falcon / Sokół
Warto zwrócić uwagę na żółte nogi i dziób
European Roller / Kraska zwyczajna (zimuje w Afryce) got an insect too big for lunch
Red & Yellow Barbet / Brodal czerwonouchy (z Tukanowatych)
Red-billed Hornbill / Toko / Dzioborożec
Vulturine Guineafowl / Perlica sępia
Helmeted Guineafowl / Perlica zwyczajna
A skąd ja znam te wszystkie nazwy? Ano kupiłem na lotnisku w Mombasie przed odlotem książkę Davida Hosking'a i Martina Withers'a pod tytułem "Wildlife of Kenya, Tanzania & Uganda"; a polskie nazwy to już z internetu.




15 grudnia, 2018

Safari znaczy podróż

Pisane po powrocie. Safari to słowo w suahili, języku z grupy Bantu ze sporymi domieszkami arabskimi, i oznacza po prostu podróż (np. autobusem z Nairobi do Mombasy). Ale dla nas to przede wszystkim wyprawa na zwierzaki w Afryce. A jak tam wygląda teren? Widoki w Tsavo West są mocno zróżnicowane:
Bush and hills everywhere
Water hole

Umbrella thorn accacia with nests
Candelabra tree

Off the road
Ngulia Hills made of granite

Volcanic Kyulu Hills
Five Sisters

Shower passed now and then but always aside
At the border of lava field
I nieco o owadach:
Termit nest
A trap built by Antlion
Pułapki budowane przez larwy mrówkolwa na inne owady, w tym mrówki, zjadane po ześlizgnięciu się do otworu, na którego dnie siedzi właścicielka. Chciałem wyjść z samochodu, żeby tę ciekawą konstrukcję sfotografować, ale mi kierowca nie pozwolił: nigdy nie wiadomo, co siedzi w krzakach. Przy okazji warto wspomnieć, że miałem do dyspozycji siedmioosobowego jeepa z kierowcą na cały wyjazd - nie było w tym terminie więcej chętnych na trzydniową wycieczkę znad morza w busz.