04 listopada, 2022

Na obczyźnie

4 listopada 2022. Kraków. Zaskakuje mnie ten widok kompletnie i długo nie mogę się połapać, o co tu chodzi:


A czytałem przecież o tym na ukraińskim portalu kilka dni temu: Ukraińcy otworzyli w Krakowie pierwsze mobilne biuro paszportowe dla swoich obywateli. Okazuje się, że bez paszportu nie mogą wrócić do Ukrainy, chociaż po wybuchu wojny pozwolono na wyjazd za granicę na podstawie tylko dowodu osobistego. Do tej pory wyrobienie ukraińskiego paszportu przez obywatela Ukrainy było możliwe jedynie w ambasadzie ukraińskiej w Warszawie. Teraz takich mobilnych biur paszportowych ma powstać więcej. Póki co, potrzebujący paszportu przyjeżdżają do Krakowa też spoza Polski.

Starzy stoją w kolejce (można też załatwiać sprawy elektronicznie, ale po odbiór trzeba się stawić osobiście), a dzieci jak to dzieci, to karmią gołębie, to podrywają je do lotu:

Kuliłem się pod takim stadem startującym prosto na mnie, ale jakoś żadnemu gołębiowi nie udało się rąbnąć we mnie.

A wszystko to przed krakowskim dworcem kolejowym na Placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego, przy pomniku Ryszarda Kuklińskiego:


Że też takich czasów dożyłem!

03 listopada, 2022

Wszytkie kolory piasku


Miła pamiątka z pustynnego kraju. Zapewniano mnie, że te wszystkie piaski są autentyczne i pokazano chemiczne podróbki, rzeczywiście duża różnica. Cena takiej buteleczki z piaskami to ok. 35 zł po obecnym kursie dinara. Podrabiane są o połowę tańsze. Można też sobie kupić landszafcik w butelce, jeżeli ktoś ma ochotę na coś mniej abstrakcyjnego. Butelka jest dokładnie wypełniona i zalakowana, tak że piasek nie może się przemieszczać.

01 listopada, 2022

Akaba - Warszawa

17 października 2022. Powrotny lot z Jordanii do Polski. Znowu siedzę przy oknie - zapłaciłem za to 32 zł, na tym samym miejscu co z Warszawy do Akaby, więc robię zdjęcia, ale w przeciwną stronę niż poprzednio: samolot leci gdzieś nad uskokiem Dolin Araby i Jordanu - podgląd mam na wschód w stronę pustyni. Ale najpierw góry na uskoku:








Powoli pokazują się płaskie lub pagórkowate, półpustynne tereny, przez które prowadzi Droga Królewska:




Warto zwrócić uwagę na ciemne obszary - to zerodowane skały bazaltowe tworzące obecnie bardzo cienką warstwą piasku, żwiru i drobnych kamieni (mam kilka takich kamyczków, przypominają krzemień). Widać jak spływająca woda wymywa sobie w tej warstwie koryta odsłaniając spodnie warstwy jasnego piasku:



Trochę ciekawych formacji pustynnych:






Trzy duże miasta (do wyboru Zara, Amman, Jaresh):




Dolina Jordanu:






Pod chmurkami palestyński Zachodni Brzeg:





A to już chyba Izrael:






Nad Turcją cały czas chmury, przeciera się gdzieś nad Bułgarią - Rumunią; jesienne, europejskie góry w zachodzącym słońcu:




Zacząłem relację z tej podróży od księżyca w pełni, który mnie żegnał w Warszawie. W dwa dni po powrocie, o pierwszej w nocy, pstryknąłem wschodzący księżyc, bliski już nowiu: