25 lipca, 2020

Piramidy Meksyku: Olmekowie

05 marca 2012, Villahermosa, Meksyk. Olmekowie stworzyli najstarszą kulturę - matkę Ameryki Środkowej, która kwitła na nizinnych terenach nad Zatoką Meksykańską (obecne stany Tabasco i Veracruz) w latach 1600 - 300 przed Chrystusem (tzw. okres pre-formatywny). Jej ślady można odnaleźć we wszystkich późniejszych kulturach tego rejonu. Im też przypisuje się zbudowanie pierwszych dużych piramid, grę w piłkę, kalendarz i zero, konieczne do systematycznego używania pozycyjnego systemu liczenia opartego na dwudziestce (zamiast naszej obecnej dziesiątki) oraz prawdopodobnie przynajmniej początki pisma. Od nich też ma pochodzić wielu bogów, w tym Opierzony Wąż (Quetzalcoatl) i bóg deszczu. Co to był za lud i jak sami siebie nazywali nie wiemy, ale możliwe, że obecni mieszkańcy tych terenów są ich dalekimi potomkami. Nazwa pochodzi od Azteków i oznacza "gumowych ludzi", którzy wyrabiali tak potrzebne Aztekom kauczukowe piłki.

Najszerzej znanym elementem ich sztuki są kolosalne głowy mierzące od 1.5 do 3.5 metrów wysokości:


Wszystkie głowy mają charakterystyczne negroidalne rysy twarzy i kaski (bojowe lub do gry w piłkę, nikt nie wie). Indywidualne cechy twarzy i ozdób na kasku skłaniają badaczy do przypuszczenia, że przedstawiały one rzeczywistych władców tego ludu (zdjęcie z Muzeum Archeologii i Etnografii w Mieście Meksyk). Znaleziono, jak dotąd, 17 takich głów; pierwszą z nich odkopano, kiedy u nas trwały przygotowania do powstania styczniowego. Wszystkie są wykonane z bazaltu.

Nie miałem okazji zwiedzić piramidy Olmeków w La Venta, ale wiele artefaktów ich kultury zgromadzono w Parku La Venta (nazwa od jednego z największych centrów miejskich/religijnych Olmeków), stworzonego w Villahermosa, stolicy stanu Tabasco, niedaleko od pierwszego historycznie dużego ośrodka Olmeków na terenach obecnego San Lorenzo de Tenochtitlan. Dalsze trzy głowy z tego specyficznego muzeum pod gołym niebem:







Innym typowym elementem olmeckiej sztuki są prostopadłościenne ołtarze (niektórzy mówią trony):


dla których charakterystyczne są postacie wynurzające się jakby z jaskini. Te ołtarze są zdobione również po bokach:


A oto inny ołtarz zwany Ołtarzem Dzieci:





Postacie wynurzające się z jaskini mają zdeformowane usta, przypominające paszczę jaguara; po angielsku nazywa się ten motyw "were-jaguar". Eksperci wiążą to z szamańskim przeistaczaniem się w zwierzęta, a jaguar to najbardziej czczone zwierzę w tych kulturach. Jeszcze jeden ołtarz i głowa "niby-jaguara":



Są też inne rzeźby:





i stele:




oraz geometryczna mozaika (podłogowa):


i grobowiec zbudowany z olbrzymich bazaltowych słupów:


Wielkim działem olmeckiej sztuki są figurki z kamienia i gliny oraz maski (ale tych nie mam na zdjęciach):


Częste są figurki dzieci, jak wyżej.

W parku La Venta, połączonym z zoo, można spotkać zwierzęta, te groźne oczywiście w klatkach:


W moich archiwach zdjęć z Meksyku pozostało jeszcze trochę materiału z kilku miast-państw Majów, najbardziej rozwiniętej kultury środkowo-amerykańskiej. Wrócimy jeszcze do piramid Majów, ale jako przerywnik przygotuję trochę wspomnień z wędrówek po Starym Kontynencie.

21 lipca, 2020

Hagia Sophia


Hagia Sophia w Stambule, Świątynia Chrystusa Mądrości Bożej, kiedyś największy kościół chrześcijaństwa, siedziba patriarchy Konstantynopola i miejsce koronacji cesarzy bizantyńskich, został dopiero co, decyzją prezydenta Turcji, przekształcony po kilkudziesięciu latach z muzeum na powrót w  meczet, którym już był przez prawie 500 lat.

Więc trochę wspomnień z tego "muzeum", które odwiedziłem w 2008 roku, 17 lipca, podczas konferencji powiązanej z wizytą w górach Kaczkar we wschodniej Turcji, oraz 21 maja 2013 przy okazji konferencji w Stambule i wycieczki do Kapadocji. Ta piękna mozaika Matki Boskiej z małym Jezusem jest umieszczona bardzo wysoko na półkopule absydy ołtarzowej:


co jednak nie przeszkadza przyjrzeć się bizantyńskim rysom obu twarzy:



Kościół Hagia Sophia został wybudowany na polecenie cesarza Justyniana w latach 532 - 537 (w pięć lat), a pierwszy kościół na tym miejscu powstał w latach 327 - 360 na polecenie Konstantyna Wielkiego. Budynek z czasów Justyniana zachował swoją zasadniczą konstrukcję pomimo wielokrotnych zniszczeń przez trzęsienia ziemi, pożarów i muzułmańskich przybudówek, w tym czterech minaretów:


Hagia Sophia ma od 1616 roku sąsiada: Niebieski Meczet (tak, tak, ma sześć minaretów), który przejął funkcję głównego meczetu Stambułu:


A przy okazji: Wikipedia wymienia jeszcze dziewięć innych meczetów w samym Stambule, które "pożyczyły" swój wygląd od Hagia Sophia. Była to rzeczywiście budowla niezwykła jak na swoje czasy, przede wszystkim dzięki olbrzymiej (32 metry średnicy) kopule wspartej na dwu parach łukowato zachodzących na siebie filarów:


Na szczytach filarów nośnych umieszczono mozaiki (obecnie freski) czerech sześcio-skrzydłych serafinów.


Tak wygląda wnętrze, warto zwrócić uwagę na boczne galerie (za filarami) i wielkie emblematy z wykaligrafowanymi imionami Allacha, jego proroka i następców proroka:



Oprócz samego budynku najcenniejszym zabytkiem są mozaiki. Oryginalne zostały całkowicie zniszczone w VIII wieku, kiedy władzę w Konstantynopolu objęli zwolennicy ikonoklazmu - ruchu nie uznającego przedstawień człowieka jako obiektu kultu. Obecne mozaiki pochodzą z IX - XIII wieku. Pierwszą, jak się przypuszcza, odnowioną na wzór wcześniejszej, była mozaika Dziewicy z Dzieciątkiem Jezus w absydzie kościoła (zdjęcia na początku wpisu). A oto kilka innych, znajdują się przede wszystkim w bocznych galeriach, ale też w przedsionkach i na ścianach bocznych głównej nawy:





To Deesis, Chrystus Pantokrator z Maryją i św. Janem Chrzcicielem, wstawiającymi się za ludźmi. Poniżej mozaika znad "bramy cesarskiej", którą tylko cesarze wchodzili do kościoła: tronujący Chrystus z Maryją i Archaniołem Gabrielem (w medalionach) i korzący się przed Chrystusem cesarz:

 


A poniżej selfie cesarzowej z Chrystusem Pantokratorem i mężem (twarze cesarzowej i cesarza były zdrapane i ułożone od nowa - może to przeróbka po innej parze cesarskiej albo po wcześniejszych mężach cesarzowej) - tzw. mozaika cesarzowej Zoe:





Jest jeszcze święty Jan Chryzostom (Złotousty):


i cesarz Komnenus z małżonką (blond-Węgierką, wnuczką po kądzieli Mieszka II i prawnuczką Bolesława Chrobrego) i Matką Boską z Dzieciątkiem:




A nad jednym z wejść do świątyni matka Boska z Dzieciątkiem udziela audiencji cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu, który przynosi Jej model miasta Konstantynopola i cesarzowi Justynianowi I, który przyniósł model Hagia Sophia:


Pod mozaiką wyszlifowane marmury - tak wyglądają ściany, jeżeli nie są niczym pokryte, albo tak:


W czasach wykorzystywania Hagia Sophia jako meczetu mozaiki były zatynkowane lub zamalowane, a częściowo zniszczone. Z ostatniej chwili: nowy meczet będzie można zwiedzać specjalną trasą, a w szczególności ma być zabezpieczony dostęp do mozajek. Oby, zawsze to lepiej niż nic. Póki co kilka "klimatycznych" zdjęć z "muzeum":





Zdarzają się też turystki z Polski, łatwo je rozpoznać po braku chustek na głowie: