25 sierpnia, 2022

Lembongan: Święto Niepodległości Indonezji

17 sierpnia 2022. Dzień Niepodległości Indonezji i 77 rocznica uzyskania niepodległości (u nas św. Jacka Odrowąża). Obchody mają się odbyć pod "big tree" czyli wielkim świętym drzewem, więc tam spieszymy:


To banyan (pierwotnie figowiec bengalski, obecnie nazwa odnosi się do wielu innych gatunków figowca w Azji i obu Amerykach, dziękuję Asiu!). Gałęzie banyana wypuszczają odrośla, które po ukorzenieniu się stanowią pnie podtrzymujące rozrastające się oraz bardziej na boki gałęzie. Banyany osiągają w ten sposób olbrzymie rozmiary. Ich nasiona często rozwijają się początkowo w korze innego drzewa i doprowadzają w końcu do unicestwienia gospodarza.

O zbliżaniu się do dużego zgromadzenia ludzi informuje natłok skuterów na ulicy:



Szykuje się pochód:







No i wspaniały taniec balijski w wykonaniu... no właśnie, tu powstał spór: Asia twierdzi, że kobiet udających dziewczynki, a ja, że dziewczynek udających kobiety, rozstrzygnijcie sami:



Ta miła pani z gracją dyryguje chórkiem oficjeli śpiewających (chyba) hymn a capella:

a orkiestra się nudzi:

Nie brakuje ozdób:




i publiczności:




Pojawił się też dron:

Wspomnę przy okazji, że oprócz świątyń można w wiosce Lembongan znaleźć olbrzymią halę poświęconą, jak się domyślam, twórcom niepodległego państwa indonezyjskiego:



Na tym kończę relację z tej bardzo ciekawej trójczłonowej wycieczki. A co dalej? Na którymś z lotnisk znalazłem plakietkę z sentencją "I haven't been everywhere, but it's on my list" (Susan Sontag), którą dedykuję wszystkim wiercącym się po świecie.

Z ostatniej chwili: w cztery dni po naszym wyjeździe z Bali, 22 sierpnia, wystąpiło tam trzęsienie ziemi o sile 5.5, z epicentrum 62 km od Denpasar na głębokości 140 km. Trwało 10 sekund, ale poważnie wystraszyło mieszkańców. Tsunami, ofiar ani znacznych szkód nie było, posypał się gdzie nie gdzie tynk i pospadały towary z pólek w sklepach (można to zobaczyć na YouTube). Były też w okolicy Bali dwa słabsze wstrząsy. Identyczne dane podają dla Lembongan.


23 sierpnia, 2022

Lembongan: spacery

14 - 17 sierpnia 2022. W czasie spacerów po wiosce Lembongan mozna natrafic na ciekawe miejsca. Na przykład "Podziemny dom":




Stary chromy hindus kasuje nas po kilka złotych twierdząc, że to jego ojciec wykuł te podziemia w 15 lat. I tak było: jeden człowiek przez 15 lat pracował, żeby zrealizować treść jednej z hinduskich legend o Pandawach - o jaskini Gala Gala:

W pobliżu tablica informacyjna o bliskiej mojemu sercu membranowej metodzie oczyszczania wody nazywanej odwrotną osmozą (reverse osmosis):


Prawdopodobnie jest tu wszystko wytłumaczone, kto może niech przeczyta. Podejrzewam, że działa w tej okolicy stacja odsalania wody albo oczyszczania ścieków - do morza kilka kroków.

W czasie jednego ze spacerów dotarliśmy do granicy wioski Lembongan na głównej drodze wyspy: granica jest oznaczona bramą wjazdową, czyli dwoma charakterystycznymi słupami:

Podobne słupy stoją w wielu domach, między innymi i w naszym "hotelu":

A tak tu się mieszka:


Większość ośrodków to kolonie domków "kempingowych" z obowiązkowym basenem, ale można też znaleźć pokoje w domach, próbowano nawet postawić coś takiego (teraz straszy nad Zatoką Tamaryndowca):

Wioska ma też swój cmentarz, co jest o tyle dziwne, że hinduizm wymaga kremacji zwłok (żeby uwolnić duszę), ale taka ceremonia może być bardzo droga i czasem grzebie się zwłoki do czasu zebrania odpowiedniej sumy (ale wtedy nie budowano by grobu tak starannie jak widać na zdjęciach). Być może na cmentarzu chowa się nie-hinduistycznych mieszkańców wioski.



Wzruszające są te parasolki nad grobami... No i kształt pustego tronu, być może miejsce składania ofiar. Takich pustych tronów zauważyliśmy więcej, na przykład:



Pod tronami lub na nich leżą często ofiary w pudełeczkach. Dopiero po powrocie znalazłem wyjaśnienie, że są to miejsca kultu i składania ofiar Najwyższemu Bogu Acintya (Niepojęty, Niewyobrażalny), nazywanego też w Indonezji Sang Hyang Tunggal (Boska Jedność - termin stworzony przez holenderskich misjonarzy na określenie Boga chrześcijan i przejęty nie tak dawno przez hinduistów). Wszyscy inni bogowie, bóstwa i duchy hinduizmu są traktowane jako partykularne przejawy najwyższego Boga. Dzięki takiemu podejściu hinduizm został oficjalnie uznany w Indonezji jako jedna z sześciu formalnie akceptowanych religii monoteistycznych, co nie oznacza jednak, że wszyscy Hindusi popierają tę interpretację.

Wędrując po wzgórzach, na których jest położona wioska Lembongan:





można natrafić na wspaniałe budowle tradycyjne:







i nowoczesne:


(przez okna jest widoczne malarstwo abstrakcyjne, dam głowę, że właściciela domu).

Megalit też się tu zawieruszył:

Na niektórych wyspach Indonezji jest dużo megalitów, a są też plemiona, które swoim wielkim do tej pory stawiają pamiątkowe menhiry i chowają ich w dolmenach. Zdarza się podobno, że nagrobny głaz wciągają na betonową podmurówkę (o tempora...). Mam książkę o megalitach Indonezji, ale dotarcie w najciekawsze miejsca wymaga więcej czasu i energii, niż ich mieliśmy w tej podróży.

Nie brakuje zwierząt (które żywe, które rzeźbione?):


a banany tu kwitną (?):