25 listopada, 2025

U Matki Bożej z Guadalupe

13 - 14 listopada 2025. Dobrnęliśmy już do końca naszej pielgrzymki, jutro (25 listopada) odlatujemy do Polski przez Zurych. Pomijam znowu ostatnie dni: strefa archeologiczna Palenque, miasto Merida (gdzie nocowaliśmy) i strefę archeologiczną Chichen Itza, a także dzisiejszą wycieczkę do strefy archeologicznej Coba i kąpiel w cenocie (podziemnej sadzawce). Mieszkamy w Playa de Carmen.

A sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk wygląda tak:

Nowa bazylika (z tyłu):

Stara bazylika i kościół kapucynek (z czerwoną kopułą):

Kaplica na wzgórzu objawień:

I najważniejsza relikwia - obraz Matki Bożej odbity na tilmie (coś w rodzaju poncza z włókna agawy) Juana Diego, Indianina, któremu Matka Boża objawiła się w 1531 roku (obecnie w nowej bazylice):



No i Jan Paweł II:


Indianie składający hołd Matce Bożej:



i Juan Diego rozwijający swoją tilmę przed biskupem Meksyku:


 

21 listopada, 2025

Kanion Sumidero: 1 km skały nad głową

19 listopada 2025. Wyprawa łodziami do głębokiego kanionu na rzece Rio Grijalva. Zaczynamy od przepłynięcia pod mostem:

 

A potem coraz więcej skał na obu brzegach:




A na brzegu pierwszy krokodyl:

Potem skały coraz wyższe (skały piętrzą się ok. 1000 m ponad nasze głowy, a pod nami woda o głębokości 100 m), krokodyli więcej, pojawiają się małpy i ptaki:




















Zawracamy przy tworze przypominającym olbrzymią choinkę:


Rosną tam kwiatki i ciurka woda:




ale dopiero, kiedy łódź zawraca i mamy choinkę pod słońce, widzimy co się tam dzieje:


Z powrotem pod most:


A na łodzi tak jest:



Dzisiaj (20 listopada) zwiedzaliśmy San Cristobal i dwie eksterytorialne (!) wsie indiańskie. 

20 listopada, 2025

Monte Alban - świątynia walecznych Zapoteków

18 listopada 2025. Monte Alban - wzgórze ponad 400 metrów nad miastem Oaxaca. Na splantowanym szczycie Zapotekowie wybudowali swoje centrum religijne z piramidami, platformami, ołtarzami i zaskakującymi budynkami (działało do VIII wieku po Chrystusie). Na stokach, pod szczytem, archeologowie znaleźli kilkaset grobów, niektóre bogato wyposażone. 

Widok z piramidy południowej (najwyższy punkt ośrodka, w oddali piramida północna):



Platformy znajdują się po bokach placu centralnego i w jego centrum:








Interesujące są ołtarze umieszczone we wgłębieniach terenu (takie wgłębienia, ale owalne i bez ołtarzy, znaleziono w Caral w Peru):





Kamienne stele:


Piramida północna widziana z placu centralnego (w głębi):

i piramida południowa:


Tak zwana "galeria tancerzy", stel z wyobrażeniami ludzi, być może tancerzy, być może torturowanych więźniów albo problemów medycznych, jest też rodząca kobieta:





Niezwykły budynek w kształcie strzały na placu centralnym, ustawiony skośnie do wszystkich pozostałych (zorientowanych w osi północ - południe) być może obserwatorium astronomiczne:

Na jego ścianach znajdują się opisy miast podbitych przez Zapoteków i ich kampanii wojennych.

No i boisko do gry w piłkę (pelota), która według naszej przewodniczki miała być rytuałem wróżebnym a nie grą:


To pierwsza relacja ze strefy archeologicznej, ale przyznam się, że opuściłem dwie inne: Teotihuacan koło Miasta Meksyk i Cholula koło Puebla (co mam nadzieję uzupełnić).

Dzisiaj, po noclegu w Cruz Salina, i zwiedzeniu Kanionu Sumidero, zatrzymaliśmy się na dwie noce w San Cristobal de Las Casas, stolicy stanu Chiapas, położonej w górach na wysokości 2200 m npm.