Piątek, 13 lipca 2018. Znowu dużo matematyki, ale koty gdzieś się wyniosły (jest ich tu trzy stowarzyszonych z matematyką). Pod wieczór spacer. Sofijskij Sobor, czyli katedra Mądrości Bożej czyli Matki Boskiej, jak w konstantynopolska Hagia Sofia:
 |
Sofijskij Cathedral, the mother of all Rus churches. |
 |
Wall parts from XI century. |
W środku remont, część cerkwi jest niedostępna, ale na ścianach i na kopule wspaniałe mozaiki i freski z XI wieku, a że jest zakaz fotografowania, więc tylko mały fragment mozaiki z bocznego filarka:
 |
A mosaic from XI century. |
Nad ołtarzem wspaniała, sześciometrowa mozaika Oranty, czyli Matki Boskiej z modlitewnie wzniesionymi rękami. Niestety pogonili Waszego fotoreportera, więc odsyłam do internetu, warto! Dalszy spacer prowadzi od hetmana Chmielnickiego:
 |
Monument of ataman Chmielnicki on Sofijska Square. |
do hetmana Sahajdacznego (zginął walcząc po stronie Polaków pod Chocimiem) w dzielnicy Podił (pol. Padół) nad Dnieprem:
 |
Monument of ataman Sahajdaczny in Podil quarter |
Po drodze coś dla wielbicieli sztuki kamiennej: scytyjskie baby pod Muzeum Historii Ukrainy:
 |
Scytian stone monuments of females. |
Nazywane też kurhannymi antropomorficznymi stelami, były tworzone przez wiele ludów przetaczających się przez południową Ukrainę; rzeźbiono zarówno kobiety jak i mężczyzn.
A zakończenie wieczoru nad Dnieprem:
 |
Dnipr River in Kiev |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz