14 maja, 2022

Szwecja biegaczom

09 - 12 maja 2022. Krótki wypad do Sztokholmu. Zmęczony długimi nasiadówkami idę na spacer sprawdzić, jak się ma ścieżka biegowa, której kiedyś dawno, kiedy jeszcze były zimy, wykorzystywałem do biegania na nartach. I tu zaskoczenie:


Ścieżka jest wysypana drobnymi kawałkami drewna (nie trocinami czy wiórami) - daje to miękkie, elastyczne podłoże. Dobre nie tylko dla biegaczy ale i dla wszystkich z tzw. ostrogą pięty - bolesną kontuzją podbicia stopy.

W tych wojennych czasach jemy wieczorny obiad w starych wojskowych warsztatach torped, coś z nich wystawiono na zachętę:

A obok tradycyjna konstrukcja dźwigu (ogólno-wojskowego :D):

Przy nadbrzeżu cumuje wiele prywatnych stateczków, każdy z nich szczegółowo opisany, są też zdjęcia z różnych okresów ich życia (najstarszy, jaki zauważyłem, pochodził z 1895 roku):



Trochę popadało, jak widać, a na dobranoc wspaniała tęcza nad Sztokholmską starówką:



No i jeszcze trochę zieleni - ośrodek sportu i wypoczynku - można się tu wybrać na przykład na lunch:

A na koniec praktyczna, typowo szwedzka porada w rękawie przed wejściem do samolotu na lotnisku Arlanda: "Przyspieszenie boardingu: zdejm kurtkę przed wejściem do samolotu". Kto dużo lata, ten doceni.

W Warszawie na Okęciu nastroje nieco inne:

2 komentarze:

  1. Takie stateczki przewiozły sporą część brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego z Dunkierki, co też przedstawia film pod tymże tytułem. Inicjatywa prywatna w pełnym rozkwicie, trochę tak jak to się wydarzyło z taksówkami nad Marnę, nieco wcześniej. Ośrodek nieco przypomina nasz Powsin, gdzie ostatnio znów ruszył barek, z mocno zmienionym cennikiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wspaniały komentarz. Małe (prywatne?) jest piękne - pamiętamy (? Bratkowski?). Ale jak się okazuje, nie tylko przy stateczkach i taksówkach, też potrzebne.
    Dzisiaj na basenie,a właściwie w szatni, facet opowiedział mi piękną historię. Kupował w sklepie butelkę mocno gazowanej wody, a przy kasie okazało się, że zamiast standardowego 1.85 zł, musi zapłacić 2.50. Na pytanie, co w tej wodzie tak zdrożało, kasjerka odpowiedziała z uśmiechem "Gaz".

    OdpowiedzUsuń