25 grudnia, 2022

Śniegiem zasypana

19 grudnia 2022. Lot Warszawa - Sztokholm. Niecodzienna ostatnio okazja popatrzeć z góry na Ojczyznę porządnie pokrytą śniegiem. Przed świtem termometr w taksówce pokazuje -9 Celsjusza. I odpowiednio do tego pokryte lodem okno samolotu:

Ale od czego odladzanie?:

Na ziemi trochę abstrakcji:

a na niebie kolorów:

Potem już biało - czarno. Ciągi komunikacyjne, miasteczka, wsie, pola i trochę lasów:
















Po drodze spotkanie Bugu i Narwi, czyli początek Zalewu Zegrzyńskiego (tak przynajmniej to rozpoznałem):


A te czarne linie to chyba pęknięcia lodu, przez które wylała się na powierzchnię woda (może ktoś ma lepsze wytłumaczenie?):

Chmury rozstępują się jeszcze kiedy nadlatujemy nad Hel, ale mamy też znaczne zamglenie:




O tyle warto wpatrzeć się w te zdjęcia, że wzdłuż brzegów Helu od strony Zatoki Gdańskiej i potem na Zatoce Puckiej widać lód - można by spróbować tu jeździć na łyżwach
(skandynawskich) po słonym lodzie. 

Ciąg dalszy, czyli zimowa Szwecja, nastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz