05 lutego, 2022

Trynidad

7 stycznia 2022. Trynidad, założony w 1514 roku, był w XVIII i XIX wieku centrum kubańskiego przemysłu cukrowniczego (z trzciny cukrowej). Pełna nazwa brzmiała Villa de Santissima Trinidad (czyli Miasto Najświętszej Trójcy). Trynidad jest położony w prowincji Sancti Spiritus (czyli Duch Święty; rewolucja kubańska pozostawiła wiele tradycyjnych geograficznych nazw hiszpańskich). Uchodzi za jedno z najładniejszych historycznych miast Kuby. Na starówce pozostawiono nawet bruk:





Widoki na góry i na morze:


Kościół Św. Trójcy, permanentnie zamknięty:

a na pierwszym planie Plaza Mayor z rzeźbą:

muzy tańca, Terpsychory, jak mnie informuje siedzący obok sympatyczny grubas z książką, wskazując na taneczny układ jej nóg. 

Kościół św. Franciszka, tak podają przewodniki, ale zamieniony na jakąś instytucję kulturalno - wojskową:

Zaglądam przez okno do Muzeum Archeologicznego przy Plaza Mayor:


Wnętrza jak u bogaczy przed kubańską rewolucją.

Na ulicach można spotkać krzyże:

(tabliczka informuje, że w tym domu zatrzymał się słynny niemiecki podróżnik Aleksander Humboldt w czasie swojej podróży po Ameryce)

(Trynidad jest znany z finezyjnych drewnianych żaluzji okiennych - zatrzymujących w upalne dni promienie słoneczne, ale umożliwiających przewiew)

Przejażdżka po okolicy, na razie jeszcze piesza:

ale wkrótce kto bryczką, kto koniem:



Po drodze wspieranie miejscowych muzyków i picie soku świeżo wyciśniętego z trzciny cukrowej (dla chętnych z dodatkiem rumu):


a w innym miejscu tradycyjnie świeżo palona (na patelni) i tłuczona (w moździerzu) kawa 


Na koniec wizyty w Trynidadzie coś dla miłośników historii motoryzacji:

i muzyki:


2 komentarze:

  1. Kawa palona na patelni? Lepsza i mocniejsza niż wypalona w piecu? Czytałem o tym nieraz, ale nie próbowałem - brak odpowiedniego surowca. A co do muzykowania - coś w stylu Buena Vista czy insze latynoskie pitolenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa była mocna i bardzo dobra, podobno nisko-kofeinowa. Po wypaleniu łatwo jest kruszyć ziarna w palcach. Miejscowi twierdzili, że bez moździerza można się ostatecznie obejść. Do słodzenia miód.
      Oczywiście były tylko latynoskie nuty, jak grają i śpiewają po wsiach, nie tak wyrafinowane jak Buena Vista. I Guantanamera nie do zdarcia...

      Usuń