29 - 31 lipca 2016. Stora Karlsö to mała wysepka znajdująca się ok. 5 km od południowo-zachodniego wybrzeża Gotlandii. Można ją zobaczyć, razem z mniejszą siostrą Lilla Karlsö, jako dwa małe rondelki, prawie idealnie okrągłe, z samolotu Warszawa - Sztokholm. Wapienna, jak i cała Gotlandia, wysepka na małej powierzchni zawiera mnóstwo ciekawych obiektów. Obie wysepki (Stora, czyli Duża, widoczna w głębi) z pokładu promu (nie zabiera samochodów!):
Przystań promu na Stora Karlsö:
Większość wybrzeża tej wysepki to klify, a w nich zdarzają się jaskinie:
To słynna Stora Förvar, z której archeolodzy wydobyli pod koniec XIX wieku sześć ton kości zwierzęcych i nieco szczątków ludzkich, przekopując jaskinię na 4 metry głębokości. Pozwoliło to na stwierdzenie obecności ludzi na wysepce już 9 500 lat temu - polowali tu głównie na foki. Stopniowo jednak rodzaj kości ulegał zmianom i w końcu pojawiły się zwierzęta hodowlane - łowcy zbieracze zostali wyparci przez rolników. Sensacją była identyfikacja niektórych haplotypów na podstawie analizy DNA z kości ludzkich. Okazało się, że najstarsza populacja (być może sezonowa) wysepki to łowcy-zbieracze, którzy napłynęli z południowego zachodu w ślad za ustępującym lądolodem, w odróżnieniu od ziomków z terenów położonych bardziej na północ, którzy dostali się tam ze wschodu (i mieli inne haplotypy).
Dla wielbicieli tworów skalnych jeszcze dwie ciekawostki. Brama skalna:
i skalny nawis w pobliżu przystani (w głębi Lilla Karlsö):
Najstarsze kurhany na wyspie pochodzą prawdopodobnie z młodszej epoki brązu - drugie tysiąclecie przed Chrystusem. W jednym z najwyższych punktów wyspy (ponad 50 m npm) znajdują się pozostałości po kurhanie z jesionem rosnącym w jego środku:
Ten kurhan, nazywany Röjsu, czyli po prostu Kurhan, i drzewo znajdują się na mapie z 1725 roku, a wkrótce potem opisał je również Linneusz, który odwiedził wyspę w 1741 roku. Inny duży kurhan, nazwany Lauphargi, jest umiejscowiony bliżej morza:
W pobliżu znajdują się dwa mniejsze kurhany, tez datowane na epokę brązu:
W dużych kurhanach archeolodzy znaleźli ślady wewnętrznych murów i być może pozostałości komór grobowych. Wskazywałoby to na wczesną epokę brązu, kiedy to składano do grobów ciało zmarłego. Później zaczęto zwłoki palić i na tym miejscu sypano (budowano) kurhan bez żadnych konstrukcji wewnętrznych.
Z kolejnej epoki żelaza zostały na wyspie groby z małymi kurhanami, które można znaleźć w pobliżu przystani promów:
Jest tu podobno siedem takich kurhanów.
Nad wysokimi klifami stoi latarnia morska z domkiem latarnika, obecnie w pełni zautomatyzowana:
Na klifach, pod nimi i nad nimi ptaki (sezon ich gniazdowania już dawni minął):
To alka zwyczajna, po angielsku razor bill czyli brzytwo-dzioba. Świetnie pływa i nurkuje do 120 metrów głębokości, zwykle żeruje na 25 metrach. Gniazduje na klifach. Pisklęta po około 3 tygodniach od wylęgu przestają być karmione ale nie potrafią jeszcze latać. Wzywane z wody przez rodziców muszą się zdecydować na kilkudziesięciometrowy skok, nierzadko lądują na kamieniach. Większość przeżywa, podobno w tym wieku mają jeszcze bardzo elastyczne kości. Taki skok można obejrzeć tutaj: Fly or die..
Na właściwej Gotlandii też znajdują się pozostałości kamiennych kurhanów, jak na przykład:
To z Gotlandii lub południowej Szwecji wyruszyło na południe plemię Gotów, które namieszało trochę w historii Europy pierwszego tysiąclecia po Chrystusie. W Mezoameryce budowano wtedy piramidy, pałace i boiska do rytualnej gry w piłkę. Spróbuję zebrać w Gocki Tryptyk moje wspomnienia z odwiedzin kilku miejsc, gdzie Goci pozostawili po sobie trochę śladów zanim rozpłynęli się w europejskim tyglu ludów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz