04 lutego 2023. Ruiny królewskiego pałacu na 200 metrowej skale - ostańcu, to reportaż z Sigiriyi skierował moją uwagę na Sri Lankę:
Na skale mógł przebywać wyłącznie król (i prawdopodobnie jego obsługa), cały dwór, arystokraci, kobiety króla, itd., mieszkali u podnóża skały. Podchodząc do Sigiriyi przechodzimy przez tereny pałacowe:
Na olbrzymich głazach pozostały ślady łączenia skały z budowlami człowieka.
Właściwe podejście zaczyna się pomiędzy lwimi łapami z olbrzymimi pazurami; oryginalnie lew położył swoją głowę na tych łapach (pozostały nam tylko łapy), tak że wchodziło się dosłownie w paszczę lwa:
Uskok skalny nad łapami obecnie pokonuje się po metalowych schodach, ale jak to rozwiązano w V wieku naszej ery? W każdym razie na skale pozostało wiele wyżłobień, prawdopodobnie z tamtych czasów. Króla wnoszono i znoszono w lektyce.
Schody wyprowadzają na rozległy (1,6 ha) wierzchołek skały, na którym pozostały tylko fundamenty budowli i wspaniałe widoki:
Z ciekawostek:
Jaskinie ze śladami bardzo starego zamieszkania, jak również miejsce pobytu pierwszych mnichów buddyjskich na skale:
Znalazłem też wyciąg (techniczny, mury są świetnie zakonserwowane, więc potrzebne było wiele materiałów budowlanych, ale jak je tu dostarczano w V wieku?):
Nie brakuje małp:
i naszych:
a śmieci są starannie zbierane:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz