Blog powstał jako próba wykręcenia się od powiadamiania rodziny i przyjaciół, że jeszcze żyję i co jest dookoła, w czasie dłuższych wyjazdów. Teraz każdy może sobie sam sprawdzić. Niestety szybko weszło mi to w krew. Piszę na gorąco, najlepiej jeszcze tego samego dnia, który opisuję. Samotne podróżowanie zostawia zwykle dwie - trzy wolne godziny na kopiowanie zdjęć i krótki komentarz. O ile szybkość internetu na to pozwala. Oprócz relacji z podróży, trochę ciekawostek, a obecnie wspomnienia.
23 grudnia, 2017
Guzkówka, Kaszuby 1
Piątek, 22 grudnia, dwa dni przed Wigilią. Wyjeżdżamy z Warszawy wczesnym popołudniem, korki rosną z minuty na minutę. Potem na autostradach, same niskie numery - najpierw A2 a potem A1 - jest już lepiej. Końcówka lokalką i wypasioną obwodnicą Kościerzyny. Znaczna część drogi po ciemku, od Strykowa zaczyna popadywać. Co może być ciekawego w takiej jeździe, spędzanej na siedzeniu obok kierowcy. Może zrobić kilka zdjęć? Bawcie się dobrze:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz