12 września, 2020

Megality Portugalii: Dolmeny w Sierra da Peneda

06 - 09 października, 2011. Sierra da Peneda to pasma górskie na północnym pograniczu Portugalii i Hiszpanii oraz część najstarszego parku narodowego Portugalii, Peneda-Geres, w północno - zachodniej prowincji Minho. Góry są bezleśne z dużą ilością kamieni, miejscami bardziej przypominają płaskowyż poprzecinany wąwozami, najwyższe szczyty sięgają nieco ponad 1300 m npm:




Bazę założylismy w miejscowości Castro Laboreiro, co ma oznaczać zniekształconą rzymską nazwę "Zajęczy Zamek":


(Widok z wzgórza zamkowego).  Dotarliśmy tu samochodem zaglądając na kilka kilometrów do Hiszpanii, podobno tak najszybciej. Z samego zamku niewiele już zostało, ale widoki ze wzgórza są wspaniałe:




Zamek był niewątpliwie kamienny, a przy jednej z bram, nad urwiskiem, szczęśliwcy mogą zobaczyć o zachodzie słońca panią na zamku, zaklętą księżniczkę, a któż zadumę jej wypowie? :

Przejdźmy do tytułowych dolmenów, mam na zdjęciach tylko jeden, chociaż wydaje mi się, że były dwa, a internet zapowiadał ich jeszcze więcej:


Etymologia słowa "dolmen" nie jest pewna, ale prawdopodobnie pochodzi ono od kornijskiego (kornwalijskiego) "tolmen", oznaczającego "dziurę z kamienia". W tym wypadku nazwa jak ulał.

Bardzo ciekawe i zaskakujące są kamienne domki (składy?) z korbelowym dachem (jak te kamienie się utrzymują w równowadze i dach się nie zawala?). Korbelowe "łuki", lub pseudo-łuki, jak mówią fachowcy, znali też Majowie):




No i kamienne mostki na potokach (niektóre z mostów na rzekach w tej okolicy powstały w czasach rzymskich):




Nie brakuje też skalnych urwisk:






Na ostatnim zdjęciu, na pierwszym planie, widać sanktuarium (obecny kościół i schody z XIX wieku) na miejscu maryjnych objawień Naszej Pani z Peneda 5 sierpnia 1220 roku, a nad nim skałę pokrytą siatką dróg wspinaczkowych (zdjęcie z planszy):

Do wyboru do koloru...

Trafiają się wśród gór urokliwe miejscowości:

z kamienną architekturą, oczywiście:


Ta wioska to jedyne miejsce, gdzie nasza wędrująca grupa mogła się napić kawy w małej kafejce/sklepiku, której właściciel pozował z nami do zdjęcia:


Dla chętnych szlaki turystyczne:

Dawno już nie było na blogu zwierząt, więc może spodobają się wam rogi nie gorsze niż u afrykańskich antylop:

i inne miłe kopytne:


oraz coś mniejszego:

Na zakończenie panorama drugiego pasma górskiego w tym parku narodowym, Sierra da Geres:

Bardzo urokliwy kraj ta Portugalia!


2 komentarze:

  1. Pełna zgoda w całej rozciągłości: urokliwa. Myślałem o małej wycieczce doń w zeszłym roku: niestety, pewien przybysz z Chin pokrzyżował te snute plany. Co do zdjęć, szukałem w necie wyjaśnienia, co znaczy "korbelowy", ale nic do tej pory nie znalazłem (są Korbelove w Czechach). Sama konstrukcja dachu faktycznie intrygująca i nieco przypomina mi konstrukcje z klocków lego, tyle że tam były odpowiednie wypustki. Lub igloo (ale śnieg się fajnie lepi). Ciekawe czy używali tam jakichkolwiek środków spajających. Na oko wygląda to jak kupa kamieni, położonych jedne na drugich. Tajemnica budowniczych,
    w stylu tych, co konstruowali katedry gotyckie?...
    14 września, 2020 14:50

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje "korbel" jest wzięte z angielskiego "corbel", a Wiki tłumaczy "corbel" na polski jako "konsola". Chodzi o elementy podpierające części budynku wystające z muru, jak balkony i okapy dachów. Warto zajrzeć na stronę www pt "Corbels in Architecture—A Photo Gallery. All About Victorian Corbels, the Corbel Arch, and Trulli of Alberobello, https://www.thoughtco.com/all-about-corbel-and-corbelling-4096670, gdzie po wielu przykładach konsoli z architektury wiktoriańskiej można znaleźć zdjęcia "corbel arch" (moje "łuk korbelowy") z starogreckich Myken i "corbel roof" (moje "dach korbelowy") z Włoch. Domy z takimi dachami były nazywane ulami. Podobno jednym z sekretów "korbelowania" jest wystawienie kamienia poza niższą warstwę konstrukcji na nie więcej niż jedna trzecia jego rozmiaru (wagi?). Zwykle jest to chyba jeszcze mniej...
      Przepraszam za wprowadzanie angielskiego żargonu, ale "konsola" raczej mi nie pasuje do tych dwu przykładów, o które tu chodzi. Co prawda gdyby ktoś się uparł to i dach konsolowy może się przyjmie. Ale to już problem dla architektów. Jak na razie google nie reagują na takie polskie zaczepki.

      Usuń