03 stycznia, 2022

Na Kubę

03.01.2022. Jutro przed świtem wylatujemy do Hawany (przez Paryż). My to znaczy załoga jachtu (katamaranu) czyli osiem osób. Będziemy żeglować i nurkować w okolicach archipelagu małych wysepek Los Canarreos na Morzu Karaibskim na południe od wyspy Kuba przez dwa tygodnie: 8 - 21 stycznia. Wcześniej trochę zwiedzania: Hawana, Trynidad, Cienfuegos (port-baza) i coś pomiędzy. W Warszawie powinniśmy być z powrotem 23 stycznia późnym wieczorem.

Załapałem się tzw. psim swędem na miejsce kogoś, kto musiał zrezygnować z wyjazdu, dzięki przypadkowemu spotkaniu koleżanki na parkingu, przez który beztrosko przechodzę w drodze do pracy. Widać, że i parkingi mogą się przydać pieszym.

A że warunki na Kubie są takie jakie są, więc jako ostrzeżenie, że i u nas można się nadziać na Wielkiego Brata w zupełnie nieoczekiwanych miejscach, zdjęcie Czarnego Stawu koło Radości z wiele mówiącą informacją:

Widać też i noworoczną aurę i poziom wody w tak ładnie obudowanym stawie z potencjalną wysepką. Ciekawe, ile wody będzie tutaj na wiosnę.

Nie zabieram laptopa ale postaram się wysyłać krótkie informacje komórką, może jakieś zdjęcie uda się dołączyć. W czasie rejsu prawdopodobnie żadnej łączności nie będzie.


2 komentarze:

  1. Nienajlepiej to wygląda. W zeszłorocznym już czerwcu, a ściślej w jego połowie, staw był zalany wodą, a wysepki faktycznie były wysepkami. Nadleśnictwo Celestynów przekonuje, że "Napełnienie zbiornika jest zależne od panującej sytuacji hydro-meteorologicznej,
    głównie opadów atmosferycznych, wiosennego zalegania pokrywy śnieżnej, aktualnego poziomu wody w gruncie i przepływu wody w rowie zasilającym" i brak wody jest "zjawiskiem normalnym". Coś tu jednak nie gra, bo były niedawno i deszcze, i sporo śniegu. Nadleśnictwo wzmiankuje też w owym pisemku, że już zauwazono "aktywnośc zwierząt w pobliżu stawu" i ma tu pojawić się "roslinośc zróżnicowana", acz ubezpiecza się, że to po kilkunastu latach. No i w związku z warunkami atmosferycznymi. Jak będzie, zobaczymy, choć byłbym tu jednak pesymistą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilkanaście lat dla lasu to niedużo. Może się doczekamy. Będę monitorował - znam już drogę.

      Usuń