Niedziela, 1 marca 2020. Sporo zmian. Wyasfaltowano drogę biegnącą wzdłuż autostrady:
Wiadukt nad obwodnicą w Radości dostaje skrzydła:
Projektanci autostrady przygotowali ją na duże opady, trochę wbrew obecnym tendencjom do długotrwałych susz; z drugiej strony te oberwania chmury... Rowy, bezodpływowe baseny, krawężniki zbierające wodę do studzienek:
Przede wszystkim położono betonowe płyty pod obie jezdnie:
To widok w stronę Miedzeszyna/ Wisły - idę w przeciwnym kierunku niż we wcześniejszych raportach. Każda z jezdni jest leciutko nachylona na zewnątrz autostrady, co chyba ma ułatwiać odprowadzanie wody (tego na zdjęciach nie widać).
Można też natrafić na tajemnicze głazy (wspomnienie po kulturze megalitycznej? :) :
Wiadukt w Miedzeszynie wydaje się być już gotowy, ale jak na razie ruch tylko pieszy i rowerowy:
Od wiaduktu do wiaduktu:
Zaraz za wiaduktem miedzeszyńskim koniec przygotowanych jezdni - zaczyna się odcinek, który będzie przechodził pod torami linii kolejowej Warszawa - Otwock i jezdniami ulicy Patriotów, biegnącymi po obu stronach torów:
Te maszyny przypominają mi zabawki moich wnuków (chociaż powinno być odwrotnie, ale jak widać moje drogi poznawania świata nie są proste):
Do literatury też blisko:
Ciekawe jak się będzie mieszkać tuż przy autostradzie (ten murowany dom jeszcze w budowie)?
A gdyby ktoś miał wątpliwości czy można tak sobie chodzić i wszystko oglądać, to po dłuższym poszukiwaniu znajdzie żółtą tabliczkę:
Na zakończenie akcent przyrodniczy - przy-autostradowa ściana lasu Mazowieckiego Parku Krajobrazowego:
i zagadka dla dociekliwych:
Blog powstał jako próba wykręcenia się od powiadamiania rodziny i przyjaciół, że jeszcze żyję i co jest dookoła, w czasie dłuższych wyjazdów. Teraz każdy może sobie sam sprawdzić. Niestety szybko weszło mi to w krew. Piszę na gorąco, najlepiej jeszcze tego samego dnia, który opisuję. Samotne podróżowanie zostawia zwykle dwie - trzy wolne godziny na kopiowanie zdjęć i krótki komentarz. O ile szybkość internetu na to pozwala. Oprócz relacji z podróży, trochę ciekawostek, a obecnie wspomnienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda interesująco, zwłaszcza, że początek ma ponoć zaczynać się przy stacji metra Ursynów, czyli dla nas oznaczałoby to przesiadkę i szansę na dojście przez Zagórze do Międzylesia. No, ale to melodia przyszłości, sądząc po zapowiedziach. Tajemniczy obiekt przypomina mi stosowane przeze mnie osłony na sadzonki, które często stosuję na działce, np. na róże pnące. Tylko na diabła jakieś bazgroły na palikach?
OdpowiedzUsuńTeż liczę na miejski autobus po obwodnicy. Kiedy ją planowano, chodliwym argumentem było, że usprawni ruch miedzy południowymi dzielnicami Warszawy po obu stronach rzeki. Ale ja uważam taką "obwodnicę" za chybiony pomysł.
Usuń