24 lutego, 2024

Lamanai

23 lutego 2023. Katastrofa: zapomniałem przewodu do ściągania zdjęć z jednego z moich aparatów fotograficznych na komputer - każdy aparat potrzebuje innego przewodu :) Będę musiał uzupełnić zdjęcia po powrocie, a zresztą i tak nie mam czasu na ich wprowadzanie na bloga. Dzień jak zaplanowano: wyjazd o 5 rano, a i tak spałem tylko cztery godziny... Trochę czasu zajęło pokonanie granicy meksykańsko - belizańskiej i zmiana autobusu meksykańskiego na belizański. Przejeżdżamy przez rejon zamieszkały przez mennonitów, ale ich samych nie widać. W Orange Walk przesiadamy się na dwie szybkie łodzie i rzeką New River płyniemy trochę ponad godzinę do Lamanai, gdzie na dwie z trzech piramid można wejść - jest to ewenement, bo na ogół tego nie wolno, pozamykano nawet wejścia na wcześniej dostępne piramidy.

Lądujemy ostatecznie w Belize City, w świetnym hotelu, mam pokój z widokiem na Morze Karaibskie. Szkoda, że jutro musimy się wynieść przed ósmą rano, bo płyniemy na jedną z licznych tu wysepek (snorkeling, twierdzą, że jest tu druga co do długości rafa świata), a potem jedziemy w kierunku granicy gwatemalskiej, przy której, jeszcze w Belize, będziemy nocować.

Wróćmy jednak do Lamanai, dokąd płyniemy dwoma szybkimi łodziami, ostro biorącymi zakręty:

Wcześniej Orange Walk i jego największa turystyczna atrakcja - Clock Tower:

Lamanai jest jednym z najdłużej zamieszkanych ośrodków Majów: od 1500 przed Chrystusem do przełomy XVII i XVIII wieku naszej ery. Rozkwit od I wieku przed Chrystusem do XV wieku naszej ery. 

Światynia/Piramida Masek (można na nią wejść):



Maski są podobno pokryte ochronną warstwą z włókna szklanego.  

Świątynia Jaguara:


Małe boisko do gry w piłkę z największym znalezionym do tej pory pierścieniem do przerzucania piłki (leży na ziemi):

i Wysoka Świątynia:






ze wspaniałym widokiem na Lagunę Nowej Rzeki i okoliczną selwę (dżunglę). Wiele pomniejszych struktur, jak na przykład:


W drodze powrotnej mijamy krokodyla (Lamanai znaczy "zanurzony krokodyl"):

W Lamanai Hiszpanie w XVI wieku zbudowali na piramidzie kościół, spalony w czasie jednego z wielu powstań Majów. Drugi, znacznie większy kościół Majowie w czasie kolejnego powstania (1640 r) przerobili na własne miejsce kultu i wioska przy ruinach nazywa się teraz Indian Church. Można tam przenocować. Ale to wiem tylko z przewodnika po Belize. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz