27 lutego, 2024

Tikal. Wyspa Flores.

26 lutego 2024. Tikal - wspaniałe ruiny, ale potem ponad 9 godzin jazdy autobusem i przekraczanie granicy Gwatemala - Meksyk. Późny przyjazd do Palenque i wczesna kolejna pobudka. Uzupełnię później.

No i uzupełniam w zaciszu domowym...

Miasto Flores, stolica departamentu Peten, ze starówką położoną na wyspie jeziora Peten Itza. Śpimy na wyspie, do której dochodzimy groblą, bo autobusy nie mają tam wjazdu. Miasto na tej wyspie było stolicą ludu Itza powstałą w XIII wieku, kiedy opuścił on tereny Chichen Itza i w ogóle Jukatan. To ostatnie miasto Majów zajęte przez Hiszpanów, dopiero w 1697 roku. Majowie wycofali się do selwy, a po ich stolicy nie został żaden ślad.

Obecnie starówka Flores wygląda tak:


Wody jeziora podniosły się ostatnio i zalały część nadbrzeżnej promenady:


Wieczorny obiad w jednej z restauracji Flores:


W Tikal jesteśmy jeszcze przed otwarciem bramy (tzn. szlabanu). Są też wycieczki nocne - na obserwację jaguarów, których tu jest dużo. Ale ten groźny ryk, który słyszymy za dnia, to małpie wyjce. 

Centralne miejsce Tikal, tak zwany Wielki Plac, jest od wschodu i zachodu ograniczony dwoma piramidami. oto tzw. Piramida Wielkiego Jaguara (od tyłu, z przodu i z boku):


Została wybudowana w ciągu dwu lat nad grobem władcy zwanego Pan Kakao (przez jego syna). Po przeciwnej stronie placu Piramida Małego Jaguara, czyli grobowiec żony Pana Kakao:

z cieniem rzucanym przez piramidę Pana Kakao. Charakterystyczne dla tej architektury są olbrzymie skalne grzebienie nad budynkiem szczytowej świątyni. Jedni twierdzą, że to dla splendoru, a inni, że być może poprawiały akustykę i na placu było dobrze słychać osobę przemawiającą na szczycie piramidy. Piramida Małego Jaguara ma taras widokowy, na który można wejść dobudowaną klatką schodową od tyłu:



Nad budynkiem świątyni, na grzebieniu, zachowały się resztki olbrzymich masek:



Na północ od Wielkiego Placu znajduje się tzw. Północny Akropol, czyli labirynt świątyń i pałaców, dostępny dla turystów:




Przed Akropolem cały rząd steli z okrągłymi (na ogół) ołtarzami. Jedna ze steli:

Widok z Północnego Akropolu na Wieli Plac i obie jego piramidy:


Po buszowaniu w okolicach Wielkiego Placu idziemy na najwyższą tu piramidę, nazywaną przez archeologów Świątynią IV (inne nazwy, których używam, pochodzą przeważnie od Hiszpanów lub pierwszych białych, którzy do nich dotarli; archeolodzy stosują kody alfanumeryczne). Wysokość 65 metrów, jest druga co do wysokości piramida na Zachodniej Półkuli. Wchodzimy na górę dostawioną klatką schodową i odpoczywamy na tarasie widokowym:




Wspaniały widok na grzebienie innych piramid wystające nad selwę (niestety pod słońce):



A poniżej podstawa piramidy i zbliżenie od podstawy na szczytowy grzebień:


W selwie znajduje duża ilość małych i większych piramid, stel i ołtarzy:






Z przyrody to pstryknąłem tukana tęczodziobego (pokazał mi go lokalny przewodnik, który pilnował tyłu grupy, a ja zabradiażyłem przy Piramidzie IV):

i święte drzewo Majów - ceibę (dało się tylko na dwie raty):


Na pożegnanie Tikalu ruiny łaźni parowej:


Jedziemy boczną drogą do granicy z Meksykiem. Spodziewałem się selwy a tu pastwiska i pastwiska:




 A na granicy ciekawa konstrukcja do transportu artykułów sanitarnych (cło?):

2 komentarze:

  1. Dziewięć godzin jazdy i Palenque, gdzie jest sporo do poszwendania się, z czym ostatnio u mnie średnio. Ale astronautę Daenikena bym zobaczył. Kondycję podziwiam i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyta sarkofagu Pakala znajduje się w muzeum w Mieście Meksyk, w Palenque jest tylko kopia, a i tak nie można było wejść do grobowca. Wstawiali tam akurat szyby, może żeby osłonić wejście przed deszczem (schodzi się dół ze szczytu do wnętrza piramidy), ale to tylko ustna informacja od lokalnego przewodnika.

      Usuń