jeszcze nie teraz
czas pożegnania przyjdzie
i z czasem koniec
Tak mi jakoś metafizycznie wyszło, ale pożegnamy się tylko na sześć tygodni. A nastąpi to za 10 dni, więc można już zacząć odliczać.
Ale najpierw jeszcze mały trening (dla mnie) wstawiania zdjęć. Tak dla zachęty wybrałem fiord norweski nieco pod kołem podbiegunowym. Zielono, niebiesko i niebieskawo, i trochę białego. Tak dla odróżnienia od Czerwonego Środka, do którego się wybiorę, kiedy już się z wami pożegnam..
Mnie tam łowienie się nigdy nie nudziło, cały czas opływałem jezioro łódką, ale dobre brania miałem dopiero pod koniec, przy wysepce na środku Blizna. Niestety, skończyły się robale, no i czas. Serdecznie pozdrawiam wraz z Anką i czekam na dalsze relacje z krainy kangurów i inszego zwierza.
OdpowiedzUsuńCo człowiek, to hobby. Proste jak obręcz. A Blizny tylko pozazdrościć. Pozdrawiam tuż przedwyjazdowo.
OdpowiedzUsuń