13 lipca, 2017

Norwegia 1

Jeżeli się ruszysz... Czy to jakiś problem? Czasem trudno się zdecydować, ale jak już decyzję mamy za sobą, to pierwszym skutkiem ruszenia się jest opuszczenie miejsca gdzie jesteśmy. Wypada więc najpierw się pożegnać. Więc od pożegnań należy zacząć. A jeżeli ruszenie już wisi w powietrzu, ale jeszcze nie następuje, to może i z pożegnaniami lepiej poczekać? Więc musicie jeszcze trochę poczekać.

jeszcze nie teraz
czas pożegnania przyjdzie
i z czasem koniec

Tak mi jakoś metafizycznie wyszło,  ale pożegnamy się tylko na sześć tygodni. A nastąpi to za 10 dni, więc można już zacząć odliczać.


Ale najpierw jeszcze mały trening (dla mnie) wstawiania zdjęć. Tak dla zachęty wybrałem fiord norweski nieco pod kołem podbiegunowym. Zielono, niebiesko i niebieskawo, i trochę białego. Tak dla odróżnienia od Czerwonego Środka, do którego się wybiorę, kiedy już się z wami pożegnam..





2 komentarze:

  1. Mnie tam łowienie się nigdy nie nudziło, cały czas opływałem jezioro łódką, ale dobre brania miałem dopiero pod koniec, przy wysepce na środku Blizna. Niestety, skończyły się robale, no i czas. Serdecznie pozdrawiam wraz z Anką i czekam na dalsze relacje z krainy kangurów i inszego zwierza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co człowiek, to hobby. Proste jak obręcz. A Blizny tylko pozazdrościć. Pozdrawiam tuż przedwyjazdowo.

    OdpowiedzUsuń