Ośrodek narciarski na lodowcu Moelltaler. Od parkingów kolejka szynowa, podobna do tej na Gubałówce, zabiera jednorazowo do 180 osób na najniższe piętro doliny. Tyle że jedzie w skalnym tunelu pokonując trasę 4800 m długą w niecałe 8 minut (sprawdzone!). Ze stacji końcowej (2100 m npm) gondola zabiera ludzi do kolejnej stacji na 2800 m npm. Stamtąd wyciągi krzesełkowe (kanapa i krzesełkowy, tylko kanapa była czynna) pną się w pobliże szczytu Schareck, 3122 m npm:
Akurat przechodziła chmura z bardzo silnym wiatrem i śniegiem. Podwójny wyciąg po lewej stronie, a na wprost czerwona Jedynka. Pokazywało się też czasami słońce:
Jesteśmy w Wysokich Taurach; jeden z tych dwu szczytów, które było widać tylko przez chwilę, to prawdopodobnie Gross Glockner, najwyższy szczyt Austrii:
Za to pokazał się ładny widok na Alpy Karynckie (chyba):
W Austrii akurat ferii szkolne, więc wszędzie kłębił się tłum młodzieży w zorganizowanych grupach. Na szczęście trasy są tu szerokie.
Ośrodek narciarski na lodowcu Moelltaler działa też w lecie, ale trudno powiedzieć, gdzie ten lodowiec właściwie jest. W każdym razie wspomaga go duża ilość armatek śnieżnych stacjonarnych i przenośnych (na zdjęciu, górna stacja gondolki):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz