Blog powstał jako próba wykręcenia się od powiadamiania rodziny i przyjaciół, że jeszcze żyję i co jest dookoła, w czasie dłuższych wyjazdów. Teraz każdy może sobie sam sprawdzić. Niestety szybko weszło mi to w krew. Piszę na gorąco, najlepiej jeszcze tego samego dnia, który opisuję. Samotne podróżowanie zostawia zwykle dwie - trzy wolne godziny na kopiowanie zdjęć i krótki komentarz. O ile szybkość internetu na to pozwala. Oprócz relacji z podróży, trochę ciekawostek, a obecnie wspomnienia.
20 listopada, 2021
Nad Nilem
Dzisiaj świątynie w Karnaku i Luksorze. Kilka zdjęć wysyłam awaryjnym wariantem:
Dziękuję, tutaj słońca nie brakuje. Wypróbowałem wysyłanie wpisów mailem, jak widać Bloger wrzuca najpierw zdjęcia a potem tekst, ale tylko ten, który poprzedza pierwsze zdjęcie.
Trzymamy palce za powodzenie wyprawy, pomyślną żeglugę i pozdrawiamy z dziś nieco słonecznej (wyjątkowo) Warszawy!
OdpowiedzUsuńDziękuję, tutaj słońca nie brakuje. Wypróbowałem wysyłanie wpisów mailem, jak widać Bloger wrzuca najpierw zdjęcia a potem tekst, ale tylko ten, który poprzedza pierwsze zdjęcie.
OdpowiedzUsuń