14 - 17 sierpnia 2022. Spacery na plaże. Na pierwszy ogień poszła Plaża Tamaryndu (lub Tamaryndowca, Tamarind Beach):
Akurat w czasie przypływu, kiedy właściwie plaży nie ma. Dwa tajemnicze obiekty dobrze stąd widoczne, choć odsunięte od brzegu:
Okazało się, że pierwszy to nawodna restauracja, jeszcze nie uruchomiona po pandemicznej przerwie, a drugi to porzucony dźwig, pozostałość po ambitnych planach zbudowania tu portu z prawdziwego zdarzenia.
Ukryta Plaża (Hidden Beach), do której dojść można ścieżką z góry lub przeczołgać się pod skałą cypla w czasie odpływu:
A tak wygląda przejście pod tą skałą od strony Plaży Grzybów (Mushroom Beach) w czasie odpływu :
(przy niskiej wodzie ten cypel można też obejść dookoła).
Plaża Grzybów to jedna z dwu przystani łodzi z Bali:
Ta należy do dużych, a znacznie mniejsza odwiezie nas na Bali:Przy okazji załadunek bagażu, a przy stanowisku kapitana tradycyjna ofiara (podobna pojawiła się na plaży). Parkują tu i miejscowe łodzie (ale z silnikami):
No i Plaża Marzeń (Dream Beach) pod koniec dnia:
To jakiś element pojawiający się też w świątyniach, ale co on oznacza tutaj?
Niedaleko tej plaży znajduje się cypel nazywany Łzą Diabła (Devil's Tear) ze wspaniałym efektem rozbijających się o niego fal Oceanu Indyjskiego:
Nad tym piekielnym kotłem postawiono świątynkę:
No i, jak widać, słońce już zachodzi nad oceanem; jest też specjalny cypel, ale inny, do obserwowania zachodów :).
Z tzw. Panorama Point widoki na plaże i lasy tej części wyspy, której nie odwiedziliśmy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz