23 sierpnia, 2022

Lembongan: spacery

14 - 17 sierpnia 2022. W czasie spacerów po wiosce Lembongan mozna natrafic na ciekawe miejsca. Na przykład "Podziemny dom":




Stary chromy hindus kasuje nas po kilka złotych twierdząc, że to jego ojciec wykuł te podziemia w 15 lat. I tak było: jeden człowiek przez 15 lat pracował, żeby zrealizować treść jednej z hinduskich legend o Pandawach - o jaskini Gala Gala:

W pobliżu tablica informacyjna o bliskiej mojemu sercu membranowej metodzie oczyszczania wody nazywanej odwrotną osmozą (reverse osmosis):


Prawdopodobnie jest tu wszystko wytłumaczone, kto może niech przeczyta. Podejrzewam, że działa w tej okolicy stacja odsalania wody albo oczyszczania ścieków - do morza kilka kroków.

W czasie jednego ze spacerów dotarliśmy do granicy wioski Lembongan na głównej drodze wyspy: granica jest oznaczona bramą wjazdową, czyli dwoma charakterystycznymi słupami:

Podobne słupy stoją w wielu domach, między innymi i w naszym "hotelu":

A tak tu się mieszka:


Większość ośrodków to kolonie domków "kempingowych" z obowiązkowym basenem, ale można też znaleźć pokoje w domach, próbowano nawet postawić coś takiego (teraz straszy nad Zatoką Tamaryndowca):

Wioska ma też swój cmentarz, co jest o tyle dziwne, że hinduizm wymaga kremacji zwłok (żeby uwolnić duszę), ale taka ceremonia może być bardzo droga i czasem grzebie się zwłoki do czasu zebrania odpowiedniej sumy (ale wtedy nie budowano by grobu tak starannie jak widać na zdjęciach). Być może na cmentarzu chowa się nie-hinduistycznych mieszkańców wioski.



Wzruszające są te parasolki nad grobami... No i kształt pustego tronu, być może miejsce składania ofiar. Takich pustych tronów zauważyliśmy więcej, na przykład:



Pod tronami lub na nich leżą często ofiary w pudełeczkach. Dopiero po powrocie znalazłem wyjaśnienie, że są to miejsca kultu i składania ofiar Najwyższemu Bogu Acintya (Niepojęty, Niewyobrażalny), nazywanego też w Indonezji Sang Hyang Tunggal (Boska Jedność - termin stworzony przez holenderskich misjonarzy na określenie Boga chrześcijan i przejęty nie tak dawno przez hinduistów). Wszyscy inni bogowie, bóstwa i duchy hinduizmu są traktowane jako partykularne przejawy najwyższego Boga. Dzięki takiemu podejściu hinduizm został oficjalnie uznany w Indonezji jako jedna z sześciu formalnie akceptowanych religii monoteistycznych, co nie oznacza jednak, że wszyscy Hindusi popierają tę interpretację.

Wędrując po wzgórzach, na których jest położona wioska Lembongan:





można natrafić na wspaniałe budowle tradycyjne:







i nowoczesne:


(przez okna jest widoczne malarstwo abstrakcyjne, dam głowę, że właściciela domu).

Megalit też się tu zawieruszył:

Na niektórych wyspach Indonezji jest dużo megalitów, a są też plemiona, które swoim wielkim do tej pory stawiają pamiątkowe menhiry i chowają ich w dolmenach. Zdarza się podobno, że nagrobny głaz wciągają na betonową podmurówkę (o tempora...). Mam książkę o megalitach Indonezji, ale dotarcie w najciekawsze miejsca wymaga więcej czasu i energii, niż ich mieliśmy w tej podróży.

Nie brakuje zwierząt (które żywe, które rzeźbione?):


a banany tu kwitną (?):



2 komentarze:

  1. Krzepiące, że są jeszcze takie miejsca, gdzie można spokojnie i nie w tłumie połazić, poprzyglądać się, podumać i pójść dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to były miłe spacery. Większość turystów skupia się na "atrakcjach turystycznych" (plaże cyple, knajpy ...), a te miłe puste zakątki zawdzięczam Asi, która ma wyraźny pociąg do własnych ścieżek (i mapę w komórce).
      Poza tym "obłożeniu turystycznemu" jeszcze daleko do stanu przed pandemią, jak twierdzą ze smutkiem miejscowi.

      Usuń