14 kwietnia 2024. Po odwiedzeniu dwu najważniejszych stref archeologicznych w oazie (leżą one nieco poza miastem Kharga) wjeżdżamy na wzgórek widokowy, żeby rozejrzeć się po okolicy:
Tak przy okazji: Kharga leży w depresji do 30 metrów pod poziomem morza. Z pagórka mamy też podgląd na świątynię w Hibis:
a i na samym szczycie znajdują się jakieś ruiny (fortu? tutaj jest ich sporo, to był punkt przecięcia ważnych szlaków karawanowych):
Za nami na wzgórek wdrapał się dyskretnie samochód policyjny (ten w tyle, droga nieutwardzona ale twarda):
Po tym oglądzie "z lotu ptaka" ruszamy na samochodowy (zgodnie z programem wycieczki) objazd miasta Kharga. Nowe miasto:
Stare miasto:
Kiedy postanawiamy zawrócić po dojechaniu do granic miasta, w wąskiej uliczce robi się korek - za nami jechały dwa samochody policyjne.
Nocleg w Khardze mamy w standardowym "wypoczynkowym" hotelu z basenem:
Wcześniej pizza na lunch (wspaniała, pulchna w stylu amerykańskim) w knajpie z oddzielnymi pomieszczeniami w namiotach przystrojonych dywanami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz