05 maja, 2024

Pustynia przez szybę samochodu: droga z Khargi do Luksoru

15 kwietnia 2024. Oaza Kharga leży ok. 200 km na zachód od Nilu, ale nasza droga jest bardziej skomplikowana. Jedziemy najpierw na południe do miejscowości Bagdad (sic!) i dopiero tam skręcamy na zachód z lekkim odchyleniem na północ. Według informacji Itaki mamy do przejechania 340 km. To chyba w Bagdadzie, zatrzymani na punkcie kontrolnym, obserwujemy skrzyżowanie wielbłąda z motocyklem :) :

 

To hodowla wielbłądów i szkoła biegania w wyścigach, popatrzmy na te okręty pustyni:



Jest z nami w samochodzie oficer policji, podobno na nasze życzenie, bo pozwoli to nam nie stosować się do ograniczeń szybkości. Poza tym przyspiesza znacznie przejazd przez policyjne punkty kontrolne.

Jedziemy znowu przez pustynię; to dalej Pustynia Zachodnia, zmienna w formach i kolorach:























Droga jest tu znacznie węższa niż na odcinku z Kairu do Dachli, kilka razy natrafiamy na popękany asfalt (jakość asfaltu? technika jego kładzenia? typ podłoża?), na szczęście dosyć krótkie:

oraz "wtręty" piasku na nawierzchni szosy:





Pustyni nigdy nie dość (przynajmniej jeżeli chodzi o mnie):











Ale to się musi skończyć... Jesteśmy w dolinie Nilu, jedziemy wzdłuż jednego z kanałów:



Przejeżdżamy Nil na jego wschodni brzeg:

(o mało co nie przegapiłem tej rzeki) i lądujemy w luksorskim hotelu. Po raz ostatni nasze walizki są zdejmowane z dachu jeepa - żegnamy się już z naszym kierowcą i jego samochodem: ma jeszcze dzisiaj przed sobą jazdę do Kairu, 600 km. Od jutra będziemy poruszać się (mini) mini-busem.

2 komentarze:

  1. Wciąż niezatłoczone szosy w Egipcie - duży plus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pocieszające, że pustynia wygląda na pustą, ale mam wrażenie, że jakby mniej :)

      Usuń