16 kwietnia. Medinat Habu to współczesna nazwa ruin świątyni grobowej Ramzesa III, XI wiek przed Chrystusem, a właściwie całego miasta, które się rozwinęło później wokół i w jej wnętrzu. Archeolodzy starannie zdjęli jego ślady.
Świątynie grobowe służyły do pośmiertnego kultu faraona (podobnie jak wcześniej odwiedzona świątynia grobowa Hatszepsut), podczas gdy zmumifikowane ciało składano w grobowcu w Dolinie Królów. Każdy z faraonów rozpoczynał przygotowania do "życia po śmierci" zaraz po wstąpieniu na tron. Jeżeli umarł przed wykończeniem tych obiektów prace przerywano - trzeba było zacząć robotę dla nowego faraona. Wejście do świątyni w Medinat Habu:
Nieprzypadkowo Ramzes III jest tu przedstawiony jako zwycięski wojownik: obronił Egipt przed tzw. Ludami Morza (załatwili kilka innych państw w okolicy) i pokonał groźnych Libijczyków. Uchodzi za ostatniego wielkiego faraona - po nim zaczyna się upadek egipskiej potęgi.
Na pierwszym dziedzińcu:
Ramzes III jest przedstawiony jako Ozyrys:
(kto by to zgadł)
Z tymi dziedzińcami to było tak: pierwszy był ogólnie dostępny, można tu było złożyć ofiarę na specjalnym ołtarzu. Jeżeli kapłani uznali, że ofiara jest bogata to ofiarodawca uzyskiwał prawo wejścia na drugi dziedziniec na okres jednego tygodnia. Na trzeci dziedziniec (często była to też sala kolumnowa) prawo wstępu mieli tylko kapłani i faraon. Ściany wszystkich dziedzińców były zdobione:
Świątynia była otoczona potężnym murem, czego wcześniej nie stosowano. Z wnętrza widać resztki tego muru:
Im głębiej w kolejne dziedzińce, tym więcej zdobień:
Najczęściej przedstawiany jest faraon składający ofiary bogom.
Trochę innych obserwacji z tej świątyni:
Wracamy przez główne dziedzińce:
Świątynię grobową Ramzesa III odwiedziłem po raz pierwszy, w odróżnieniu od pozostałych zabytków Luksoru, które tu opisuję, a które widziałem w czasie mojego poprzedniego pobytu w Egipcie. Dotyczy to również tzw. Kolosów Memnona, czyli posągów Amenhotepa III (czternasty wiek przed Chrystusem), jedynej pozostałości po jego świątyni grobowej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz