14 października 2022. Wracamy z pustynnych piasków do Ammanu (nazywanego w czasach jego grecko-rzymskiej świetności Filadelfią), ale nie zatrzymujemy się tam i kierujemy od razu na północ do miasta Jerash (czytaj Dżerasz), w czasach grecko-rzymskich nazywanego Gerazą. Założone przez Greków, rozbudowane i przebudowane przez Rzymian. To jedne z najlepiej zachowanych rzymskich ruin na Bliskim Wschodzie:
To były "wielkoskalowe" widoki. Na ostatnim zdjęciu Owalny Plac czyli rzymskie Forum (pierwotnie było okrągłe, jak wszystkie fora) widziane ze świątyni Zeusa/Jupitera. Do miasta wchodzi się przez Łuk Hadriana, w znacznym stopniu odbudowany:
a za nim Brama Południowa: z której wchodzi się na Forum. Koło Forum pozostałości świątyni Zeusa:
oraz Teatru Północnego:
Można było nawet potańczyć z Arabami (i coś im wrzucić do skrzynki, ale na Polakach się nie obłowili):
Wspaniała, konkurencyjna do Zeusa, świątynia Artemidy/Diany:
Świątynia ciągnęła się w dół długimi schodami:
aż do głównej ulicy miasta Cardo lub Cardio, czyli serce miasta i jego główna ulica handlowa i reprezentacyjna:
Na schodach można spotkać milusią stonogę (poza kilkoma takimi stonogami nie widziałem w Jordanii ani jednego dzikiego zwierzęcia, nie licząc ryb w morzu):
Malownicza kolumnada Cardo zakończona Bramą Północną:
Na skrzyżowaniu Cardo z dużą przecznicą Tetragon, czyli budynek z czterema bramami:
A obok Teatr Północny, skromniejszy, początkowo przeznaczony na zebrania obywateli:
Przy Cardo ciekawe budynki i świątynie:
Na terenie Gerazy powstało wiele kościołów bizantyńskich, na przedostatnim zdjęciu ruiny katedry.
Na Cardo można zaobserwować ciekawostki techniczne z rzymskich czasów, np. miejsce do wsiadania na konie:
nisze, w które wstawiano lampki oliwne jako oświetlenie ulic:
przejścia dla pieszych w poprzek ulicy:
i ozdobne kratki ściekowe:
Geraza i wszystkie miasta w tej okolicy świata zostały definitywnie wyłączone z użytku w 747 roku przez wielkie trzęsienie ziemi. Potem budowano już tylko obok, jeżeli w ogóle. W Gerazie przez krótki czas przebywał oddział krzyżowców, a kolejni osiedleńcy, Czerkiesi, to uciekinierzy z Północnego Kaukazu przed rosyjską inwazją. Rosjanie po ostatecznym pokonaniu czerkieskiej armii w 1861 roku przystąpili do systematycznego mordowania cywili, obecnie mówi się o ludobójstwie: zginęło ok. jednego miliona ludzi, co wywołało jeszcze większą falę uchodźców. Czerkiesi przybyli do Gerazy w 1878 roku. Nasz lokalny przewodnik to Czerkies z pochodzenia.
Tak oto niespodziewanie przypomniała się napaść Rosji na Ukrainę. Warto zajrzeć do źródeł, chociażby Wikipedii, aby porównać stosunek Rosjan do Czerkiesów w XIX wieku i Ukraińców w XXI wieku. W obu przypadkach Rosjanie traktowali (i dalej traktują) ziemie tych narodów jako z natury rosyjskie, a ich mieszkańców jak bandytów. Czerkiesi apelowali o pomoc do Zachodu, ale się jej nie doczekali; tylko Anglia uznała oficjalnie ich państwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz