23 października, 2022

Zamki na piasku: Kharana, Azraq i Amra

14 października 2022. Trzy zamki na skraju wschodniej pustyni Jordanii, między Ammanem a Bagdadem. Powstały w pierwszej połowie VIII wieku, są jednym z najstarszych zabytków kształtującej się dopiero architektury islamu. Pierwszy z nich, Kharana:



Nie wiadomo dokładnie jakie było jego przeznaczenie. Nasi przewodnicy mówią, że był to karawanseraj, za czym miałaby przemawiać znaczna liczba pokoi na piętrze (ponad 60) i duże sale na parterze. Ale z drugiej strony nie przechodził tędy żaden szlak karawan, brak jest też dużych cystern na wodę i śladów starań o jej doprowadzenie (poza zbiornikiem na deszczówkę na centralnym dziedzińcu). Wg Lonely Planet miało to być miejsce spotkań władzy z wędrownymi Beduinami. Popatrzmy:










Można wszędzie wsadzić nos, a nawet wyjść na dach.

Potem pojechaliśmy do Azraqu. Tutaj specjaliści nie mają wątpliwości: to był fort na skraju pustyni.

Zbudowany przez Rzymian, przebudowany przez Arabów i używany przez nich jeszcze w czasie chrześcijańskich krucjat. Wewnątrz obszerny dziedziniec:




a na jego środku meczet:



Brak minaretu powodował, że mułła musiał wchodzić po tych zewnętrznych "schodach" na dach, żeby wezwać wiernych do modlitwy. Żołnierze mieszkali w budynkach ciągnących się wzdłuż całego muru:


















Warto zwrócić uwagę na większą ilość "ażurowych" schodów i sufitów z bazaltowych słupków oraz ich niebieskawy odcień. To podobno od tego koloru wzięła się nazwa fortu.

Wojsko wojskiem, ale przyjemności w tej pustynnej okolicy też nie brakowało. Amra: pałacyk myśliwski postawiony przez jakiegoś wysokiego oficjela z Damaszku, służący mu podobno też jako miejsce innych uciech:




Maleńkie to w porównaniu z dwoma pozostałymi "zamkami", ale wewnątrz zachowały się freski z 
VIII wieku (wyraźnie sprzed okresu, kiedy islam zakazał przedstawiania postaci ludzi i zwierząt) i dlatego ten właśnie zamek dostał się na listę UNESCO:

















Pałacyk miał łazienki z gorącą wodą, czego można się domyśleć po "rozebranych" scenach, ale nie brakuje też polowań i męskiej walki, może zapasów. Szczególnej uwadze polecam misia grającego na lutni i klaszczącą mu małpę:



Na kopule łazienki mapa północnego nieba ze znakami zodiaku; ma to być najstarsza znana próba przedstawienia układu gwiazd na czymś innym niż płaska powierzchnia:


Na zewnątrz zmyślny system przekładni przenosił ruch osła obracającego kierat na wał ciągnący wiadrem wodę z 36-cio metrowej studni:




Cóż to byłyby za łazienki, gdyby zabrakło wody?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz