A group of stone balls collected at the archeological site Finca (means farm) 6.
Znanych jest około 300 kul datowanych na lata 300 - 1500 po Chrystusie. Większość z nich została usunięta z ich oryginalnych miejsc, na przykład przy zakładaniu plantacji bananów, a następnie zabrana przez Ticos (jak sami siebie nazywają Kostarykańczycy) na ozdoby przydomowych trawników (to nie żart). Znaczenie Finca 6 polega na tym, że znajduje się tu sześć kul jeszcze ciągle w tych samych miejscach, w których ustawili je ich twórcy. Odkryto też dwa sztucznie usypane wzgórza z rampami, obudowane murem z rzecznych otoczaków, oraz miejsce pochówków, gdzie znaleziono ceramikę i kamienne rzeźby. Jedna z tych kul zdobi wejście na rampę:
A ball at the entrance to an artificially made mound.
Zidentyfikowano także miejsce po drugiej kuli strażniczce. Rekonstrukcja tych nasypów i znajdujących się prawdopodobnie na nich chat wodza i szamana według współczesnych archeologów wygląda tak:
Reconstruction of the mounds and houses built on them; note two balls at the entrance to the rampart.
Pozostałe pięć kul jest ustawionych w dwu grupach zorientowanych w osi wschód - zachód. Wyglądają mało efektownie, bo zostały przysypane prawie całkowicie przez powodziowe osady:
Two balls in east - west line; they are almost completely covered by flood sediments.
The other alignment is formed by three balls; the third one is far away seen as a white spot on the grass.
And the third one; two others are visible far away.
I to wszystko. Mało efektowne prawda? Trzeba chyba mieć bzika na punkcie skał, kamieni i najstarszych śladów ludzkiej twórczości, żeby jechać 140 km w jedną stronę taksówką i łazić po tym terenie i małym muzeum przez dwie godziny... Jeszcze kilka zbliżeń:
A close up of two (of three) balls.
The surface of balls was polished with sand.
Onion type erosion that leaves a smaller ball.
Podobne wietrzenie prowadzące w naturalny sposób do powstania granitowych kul występuje w rezerwacie Karlu Karlu (inaczej Devil's Marbles) na północy Australii, o czym pisałem w poscie "Z Daly Waters Pub do Alice Springs" 8 sierpnia 2017. I jeszcze kilka odkopanych artefaktów tej kultury umieszczonych w muzeum:
Jaguar with partly human face: transitory forms are frequent in the native American culture.
Grinding stone with human sculps around.
Human statue.
Podczas mojej wyprawy do Finca 6 nasza grupa odwiedziła Park Narodowy Manuel Antonio z kawałkiem dżungli i mnóstwem zwierząt i ptaków oraz wspaniałą plażą. Po wczesnym obiedzie wyruszyliśmy w drogę do San Jose'. Jutro czeka nas krótkie zwiedzanie stolicy Kostaryki i przelot do Panamy.
Bzika? wcale nie, to sprawy intrygujące, choć mało efektowne. Ustawianie rozmaitych mniej lub bardziej obrobionych kamieni w rozmaite kręgi widać było z różnych powodów praktykowane w rozmaitych cywilizacjach. Intrygujące te rekonstrukcje na planszach: skąd te przypuszczenia co do kształtu? Co do tych kul zagrzebanych w ziemi to jest to stały działkowy temat: ciężkie kamienie co roku zapadają się w ziemię i muszę je odkopywać. Jestem przekonany, że z racji ich ułożenia, kiedyś archeolodzy będą tam poszukiwać pochówków z czasów kultury łużyckiej a może i nawet celtyckiej. Ba.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że takie koliste chaty zastali Hiszpanie po odkryciu tego świata. Może jeszcze niedawno tak budowano. Archeolodzy często korzystają z lokalnych badań etnograficznych. Kamienne obmurowania platform mogły być koliste, trochę zdjęć z wykopalisk jest w muzeum, ale teraz te obmurowania są z powrotem zasypane, więc trzeba by sięgnąć do oryginalnych źródeł.
UsuńNie tylko zapadanie się kamieni w ziemię, nie tylko ich przysypywanie lub zamulanie, ale i wyrzucanie przez grunt kamieni na powierzchnię. Z takich pół trzeba zbierać co roku nowe kamienie i można z nich stopniowo ułożyć gustowny murek dookoła.
Nie zapomnij dorzucić do Twoich kamieni trochę artefaktów, to strasznie podnieca archeologów. Dlaczego nie zrobić im trochę przyjemności?
Z artefaktów mam tylko butelki po piwie.
Usuń