Piątek, 25 sierpnia czasu lokalnego. Piszę na lotnisku w Rarotondze. Może warto wspomnieć, jak tu funkcjonuje internet. Istnieje jeden dostarczyciel internetu i innych usług telekomunikacyjnych, BlueSky. Ma on własne hotspoty na niektórych wyspach i właśnie z jego hotspota korzystałem na Aitutaki. Opłaty wynoszą np. 30 NZD za 1 gB na 10 dni, ale wykupiony dostęp działa na wszystkich hotspotach BlueSky. Właśnie korzystam z dostępu wykupionego an Aitutaki, ale zostało mi już tylko pół godziny. Niektóre ośrodki mają własne hotspoty, i tak miałem na Rarotondze i Atiu. Zwykle nie ma wtedy zasięgu hotspotów BlueSky. Ośrodki często dają pewien dostęp darmowy, np. 75 mB na 24 godziny, ale mi to nie wystarczało i dokupywałem transfer. Taki dostęp działa tylko w zasięgu hotspota ośrodka. Co będzie na Mauke, nie wiem, nie mogłem znaleźć konkretnych informacji w internecie. Może zamilknę na kilka dni.
W samolocie z Atiu na Rarotongę siedziałem na miejscu bez okna, więc żadnych zdjęć nie ma.
Dan na lotnisku na Rarotonga, 25 sierpnia czasu lokalnego.
Blog powstał jako próba wykręcenia się od powiadamiania rodziny i przyjaciół, że jeszcze żyję i co jest dookoła, w czasie dłuższych wyjazdów. Teraz każdy może sobie sam sprawdzić. Niestety szybko weszło mi to w krew. Piszę na gorąco, najlepiej jeszcze tego samego dnia, który opisuję. Samotne podróżowanie zostawia zwykle dwie - trzy wolne godziny na kopiowanie zdjęć i krótki komentarz. O ile szybkość internetu na to pozwala. Oprócz relacji z podróży, trochę ciekawostek, a obecnie wspomnienia.
26 sierpnia, 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapamiętam tę nazwę: Mauke... Miejsce poza naszą cywilizacją...
OdpowiedzUsuńZ powodu internetu? Był, ale dla mnie niedostępny bo biuro zamknięte przez weekend, a płacenie kartą coś mi nie wychodziło.
UsuńMiejsce poza naszą cywilizacją cyfrową oczywiście... Ale po tym co napisałeś, rezygnuję z zapamiętania...
OdpowiedzUsuń